Powstał drugi karnet na inny, bliźniaczy do tego który zrobiłam dla siebie. Ten zrobiłam w prezencie dla koleżanki :) Tym razem zszywanie szło dużo sprawniej, chociaż nadal to bardzo żmudna robota. Tutorial jak zrobić taki igielnik znajdziecie w
Turkusowym Hamaku.
Igielnik uszyłam z lnu 32 ct w kolorze naturalnym, nici dmc, w środek wszyłam biały filc. Tył igielnika zdobi metalowa zawieszka.
Obydwa igielniki razem ;)
piekne :) az dech zapiera
OdpowiedzUsuńcudny pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńprzepiękne cudeńka!! Mój karnet, który niedawno zrobiłam, ma się nijak do Twoich. Super! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne.
OdpowiedzUsuńKarnecik bardzo mi się podoba, jest śliczny:)
OdpowiedzUsuńPiękne igielniki :) To zszywanie jest najbardziej uciążliwą procedurą. Ja wymiękłam, hacik przeznaczony na igielnik spożytkowałam inaczej...
OdpowiedzUsuńPrześliczny, uwielbiam hafty pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńpiękny!
OdpowiedzUsuńdziękuję za informację gdzie znaleźć Tutorial bo od dłuższego czasu chciałam zrobić taki igielnik
oj tak taki by mi się przydał, mam igielnik ale mam i dzieci , które cały czas coś szyja i roznoszą mi igły, taki bym schowała głęboko do szuflady i by nie znalazły .:0
OdpowiedzUsuńPreciosos trabajos, besos
OdpowiedzUsuńNominacja do Liebster Blog Award, Serdecznie gratuluję. Zapraszam po odbiór wyróżnienia na blog http://mojerecenzjeksiazek.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńŚwietne!Igły w jednym miejscu to moje marzenie...
OdpowiedzUsuńОчень красиво. Такие малютки)
OdpowiedzUsuńUroczy!
OdpowiedzUsuńProsty i z klasą.
Na dodatek użyteczny!
Piękne karnety:)
OdpowiedzUsuńPrzyjemne z pożytecznym :) Nie mogłaś wybrać lepszego motywu do wyhaftowania na igielniku :) Obydwa piękne! Aż wstyd się przyznać, ale jak dotąd nie mam takiego... Potwierdza sie znane przysłowie o bosym szewcu :)
OdpowiedzUsuń