Dandelion parachute - Somebunny to love

Rozwiązanie zagadki z ostatniego  postu Pamiętacie myszkę z dmuchawcem. Myszka przyleciała na ramkę i została tu najdłużej. :)  Pomysł na taką ozdobę ramki zrodził się kiedy haftowałam kolejny obrazek z serii Somebunny, którego motywem przewodnim są dmuchawcem. Świtało mi wtedy w głowie, że gdzieś widziałam myszki latające na dmuchawcach. Przeszukałam schematy i znalazłam - sampler. Bardzo fajny, urocze króliczki, kilka myszek na dmuchawcach. Króliczki może jeszcze gdzieś wykorzystam. Myszka niezwykle urocza, większa niż te które były na obrazku który właśnie haftowałam, więc dodać do obrazka jej nie mogłam. Pomysł z serduszkiem-zawieszką, czy breloczkiem też mi przeszedł po głowie. Ale wtedy nie byłoby bezpośredniego powiązania z obrazkiem. Dlatego najlepszym pomysłem okazało się doczepienie myszki do ramki, wysunięcie jej na pierwszy plan. Oczywistą sprawą była kanwa na jakiej należy ją wyhaftować - przezroczysta, plastikowa. Myszka po doczepieniu do ramki dodała obrazkowi lekkości i głębi :)
Tak jak wspominałam kilka dni temu powróciłam do serii Somebunny. Priorytetem jest teraz skończenie galerii u Julki w pokoju. Staram sie w każdej wolnej chwili haftować te urocze króliczki. W najbliższym czasie będę prezentować następne królicze obrazki.

Wyhaftowane na lnie 32 ct w kolorze białym, nici dmc, 12x17 cm.
Dodatkowo - myszka na kanwie plastikowej prezentowana tutaj.

Uwaga dużo zdjęć :)