Przeglądałam schematy Margaret Sherry. Julka od razu wypatrzyła kolejnego kota w filiżance i natychmiast kazała sobie zrobić kolejną podstawkę pod szklankę :) Nie miałam dużo do gadania i zabrałam sie do haftowania ;) Julka sama wybrała sobie kolory, ja dopasowałam je odcieniami.
Wyhaftowane na lnie 30 ct w kolorze kości słoniowej, nici dmc.
A tak wyglądają w komplecie. Julka może zaprosić koleżankę z przedszkola na popołudniową herbatkę ;)
świetne podkładeczki :)
OdpowiedzUsuńTe kotki sa takie sympatyczne! Tez chce takie, ale najpierw musze skonczyc moj koci kalendarz MS :(
OdpowiedzUsuńŚliczne podkładki :)
OdpowiedzUsuńAleż super!
OdpowiedzUsuńŚliczny kotek! Obie podkładki są rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńSłodkie te kociaki ;) Bardzo lubię takie małe a użyteczne hafty! ;)
OdpowiedzUsuńKociaczki przesłodkie i pełne uroku! Na takich podkładkach cokolwiek by się nie piło z pewnością będzie miało niebiański smak!
OdpowiedzUsuńWesolutkie te podkładki i ślicznie kolorowe :)
OdpowiedzUsuńочаровательные котята!
OdpowiedzUsuńTe wzorki są przesłodkie! Kotka w niebieskiej filiżance już haftowałam, zrobiłam z niego magnes na lodówkę :)
OdpowiedzUsuń