"Mały żółty płaszcz w deszczowe dni" chyba każdej z nas w listopadzie się przyda. Wreszcie wyszło słońce i mogłam zrobić zdjęcie jednemu z moich ukończonych ostatnio haftów. Schemat pochodzi z cudnej książki "Mon journal au point de croix" autorstwa Sophie Bester-Baqué i Véronique Enginger. Jestem nią zauroczona kompletnie. Prezentowany obrazek jest jednym z trzech z małej serii :). Wyhaftowany na lnie 30 ct w kolorze kości słoniowej, nici dmc, 8x12 cm.
A na zdjecia czeka w kolejce kolejny zielnik, ale o nim następnym razem :)
Uroczy drobiazg:)
OdpowiedzUsuńśliczny żłóty płaszczyk:)))
OdpowiedzUsuńRzeczywiście słodkie obrazki są w tej książce. A taki żółty płaszczyk to miałam w dzieciństwie ;)
OdpowiedzUsuńMały, uroczy obrazek! Śliczny! Czekam na zielnik!
OdpowiedzUsuńŚliczne maleństwo!
OdpowiedzUsuńProszę szybciutko zdjęcia zielnika :))
Pozdrawiam.
cudne :)
OdpowiedzUsuńPiękna dziewczynka:D
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik! :)
OdpowiedzUsuńCudny hafcik!
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem stylistyki tych autorek :) Zamówiłam sobie książeczkę i nie mogę doczekać się na przesyłkę :) Obrazek śliczny :)
OdpowiedzUsuńsliczny obrazeczek ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuń