poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Bebunni Backstitch - Bebunni

Kolejny króliczek przykicał na mój len. To najnowszy schemat z tym przesłodkim króliczkiem, Pojawił się w ostatniej brytyjskiej gazetce. Dzięki Hani, mieszkającej w UK, miałam go od razu kiedy gazetka jeszcze ciepła trafiła do sprzedaży. Do nas do kraju dociera niestety z dużym opóźnieniem. Mogłam zabrać się od razu za haftowanie.
Króliczek jest wyjątkowo bardzo dziewczęcy i delikatny. Do tego na tym obrazku sam zajmuję sie haftowaniem. Wygląda przy tym niezwykle rozkosznie. Tamborek i igła są ogromne, bo Bebunni to malutkie stworzonka.

Lubię do tych obrazków dodawać odrobinę błyskotek. Mogłam się tu trochę wykazać. Groszki na kokardce zrobiłam z malutkich perełek. Koraliki dodałam też do szpilek jako szklane główki. Z maleńkiego koralika jest też śrubka w nożyczkach. Nicią metaliczną wyhaftowałam igłę i szpilki.  Złote nożyczki były już w schemacie uwzględnione :)

Uwaga, dużo przepełnionych słodyczą zdjeć :)

Wyhaftowane na lnie 35 ct w kolorze kości słoniowej, nici dmc, koraliki  Mill Hill Glass Seed Beads, Toho Round 11o i 15o, 12x17 cm

















czwartek, 27 sierpnia 2015

Blowing Bubbles - Somebunny to love

Po małym przerywniku dalej powracam do motywu króliczego, chociaż tym razem z innej serii, ale tak samo urocze. Ten obrazek miałam od bardzo dawna w planach. Jest niezwykle letni i wesoły, bije od niego ciepło i wywołuje uśmiech na twarzy. Ogromna ilość detali spowodowała, że obrazek wygląda niezwykle delikatnie. Całość wygląda bardzo lekko, dzięki masie latających baniek mydlanych. Scenka jest niezwykle rozkoszna, rodzeństwo króliczków wyszło na spacer, za nimi podążają puchate kurczaczki.
Zróbcie sobie dużą kawę bo będzie masa zdjęć :)

Wyhaftowane na lnie 32 ct w kolorze białym, nici dmc, 20x30 cm.





























poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Savon de Marseille - Véronique Enginger

Bardzo długo zastanawiałam się nad obrazkiem do łazienki na poddaszu. W końcu trafiłam na retro plakat z mydłem w kostce. Już od dłuższego czasu staramy sie w domu używać jak najprostszych i naturalnych kosmetyków, w tym  ręcznie robionych mydeł. Nasza skóra dzięki nim stała się zdrowsza, moja i Julki atopowa skóra wygląda o wiele lepiej. Więc stało się oczywistym, że na część tych zbawiennych dla nas właściwości mydła musi powstać haft :) Do kompletu jest drugi obrazek, który zawiśnie pewnie w pralni, kiedyś jak się wyhaftuję... :)


Wyhaftowane na lnie 32 ct w kolorze naturalnym, nici dmc, 20x30 cm.